Wyjątkowo lekkie bułeczki z mąki pszennej z dodatkiem jogurtu.
Są delikatne w smaku, nie ma w nich jajek ani za dużo tłuszczu więc można je potraktować jak dietetyczne :)
Z podanej porcji mi wyszło 13 sztuk małych bułeczek.
Składniki:
- 450g maki pszennej u mnie typ 550
- 200ml letniej wody
- 8g soli
- 15g miodu
- 15g drożdży
- 130g jogurtu naturalnego, ja daję Zott bo nie ma żadnych zbędnych dodatków
- 2 duże łyżki oliwy z oliwek
Dodatkowo:
- 2 duże łyżki roztopionego masła
- opcjonalnie sezam do posypania
Sposób wykonania:
Do miski przesiewamy mąkę, drożdże, miód i część wody rozrabiamy na rozczyn i wlewamy w zagłębienie w mące,
odstawiamy na 10 minut do wyrośnięcia.
Po tym czasie wrzucamy wszystkie składniki i wyrabiamy 10 minut robotem na wolnych obrotach lub 15 minut ręcznie,
ciasto powinno mieć elastyczną konsystencję i nie kleić się do rąk,
odstawiamy na 1 godzinę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, przykrywamy ściereczką.
Wyrośnięte ciasto dajemy na stolnicę i wyrabiamy ok minuty, dzielimy na 12-13 kawałków, średnio o wadze 60g,
formujemy bułeczki i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy i odstawiamy na 40 minut żeby wyrosły.
Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni.
Bułeczki smarujemy roztopionym masłem i ewentualnie posypujemy sezamem.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika na środkową półkę i pieczemy 15-17 minut
tak aby nabrały ładnego koloru, jak poniżej na zdjęciu.
Wyciągamy na kratkę do wystygnięcia i smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz