To ciasto piekłam jak byłam nastolatką :)
nie pamiętałam proporcji więc zasięgnęłam wiedzy u innych :)
jak zawsze zrobiłam trochę modyfikacji kilku przepisów i wyszedł piękny Metrowiec,
masa budyniowa z masłem idealnie pasuje do tego typu ciast, a polewa czekoladowa swoją gorzkością przełamuje słodycz ciasta :)
polecam, trochę pracochłonne ale warto :)
Składniki:
ciasto
- 300g mąki pszennej typ 550
- 6 jajek
- 270g cukru
- 220g margaryny Kasia
- 1 duża łyżka śmietany 18%
- 2 duże łyżki kakao - ok 9g
- kilka kropel olejku waniliowego
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Masa budyniowa:
- 800ml mleka
- 270g masła
- 60g mąki pszennej
- 65g mąki ziemniaczanej
- 130g cukru
- kilka kropel olejku waniliowego
Polewa czekoladowa
- 120ml mleka
- 65g kakao
- 90g masła
- 110g cukru
- 1 duża łyżka śmietany 18%
Margarynę ucieramy do białej masy, dodajemy na przemian cukier i żółtka, dodajemy śmietanę z olejkiem waniliowym, nadal ucierając,
dodajemy powoli przesianą mąkę i ucieramy na wolnych obrotach do połączenia składników,
białka ubijać na sztywną pianę, mieszając już łyżką z wyrobioną masą.
Ciasto podzielimy na dwie części, do jednej dodajemy przesiane kakao i mieszamy, blaszki smarujemy margaryną i obsypujemy bułką tartą, białe ciasto dajemy do jednej blaszki a ciemne do drugiej.
Wstawiamy do wcześniej rozgrzanego piekarnika na 170 stopni i pieczemy 50 minut,
do "suchego patyczka".
Wyciągamy i po 10 minutach wyciągamy z blaszek na kratkę, mi bardzo wyrosły w górę dlatego musiałam ściąć wierzchy aby po pokrojeniu ładnie wyglądało ciasto.
Ciasto stygnie a my zabieramy się za masę budyniową.
Mleko dzielimy na dwie części, jedną mieszamy z mąkami bardzo dokładnie żeby nie było grudek, ja przetarłam przez sito po wymieszaniu, drugą cześć mleka doprowadzamy do wrzenia z cukrem, zmniejszamy ogień na minimum i wlewamy powoli mleko z mąką, gotujemy przez 2-3 minuty cały czas mieszając żeby się budyń nie przypalił, studzimy,
masło ucieramy i stopniowo dodajemy zimny budyń i kilka kropli olejku waniliowego, ucieramy ok 5 minut.
Ciasto kroimy na plasterki, ja mam blaszki półokrągłe z wgłębieniami co ułatwia mi krojenie równych plasterków, jeśli blaszka jest typu zwykłej keksówki to plasterki kroimy na ok 1cm, smarujemy plasterek masą i przykładamy drugi plasterek
i tak do końca :) ciasto wychodzi bardzo długie dlatego najlepiej podzielić je na dwa krótsze :)
Jak zostanie masy to smarujemy ciasto po wierzchu.
Robimy polewę, mieszamy wszystkie składniki bez śmietany i gotujemy chwilę, jak polewa trochę ostygnie dodajemy śmietanę i mieszamy, jeśli polewa jest bardzo gęsta dodajemy mleka, mieszamy do konsystencji jaka chcemy osiągnąć.
Polewamy ciasto, posypujemy płatkami lub kostką migdałów i wstawiamy na kilka godzin do lodówki :)
i Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz